- Kategorie bloga:
Wpisy archiwalne w miesiącu
Sierpień, 2012
Dystans całkowity: | 928.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 35:19 |
Średnia prędkość: | 26.28 km/h |
Liczba aktywności: | 15 |
Średnio na aktywność: | 61.87 km i 2h 21m |
Więcej statystyk |
po pracy
Czwartek, 30 sierpnia 2012 | dodano:30.08.2012
- DST: 50.00km
- Czas: 01:50
- VAVG 27.27km/h
- Aktywność: Jazda na rowerze
może to jedna z ostanich jazd w takiej temperaturze ...
nareszcie odważniej na mtb
Środa, 29 sierpnia 2012 | dodano:29.08.2012
- DST: 30.00km
- Czas: 01:25
- VAVG 21.18km/h
- Sprzęt: GENESIS PRO EXPERT
- Aktywność: Jazda na rowerze
Pomału odzyskuję pewność siebie w jeździe w terenie.
lajcik
Sobota, 25 sierpnia 2012 | dodano:25.08.2012
- DST: 51.00km
- Czas: 01:49
- VAVG 28.07km/h
- Aktywność: Jazda na rowerze
Pieprzyć USADA-Armstrong jest wielki i zawsze będzie siedmiokrotnym zwycięzcą TDF
Piątek, 24 sierpnia 2012 | dodano:24.08.2012
- Aktywność: Jazda na rowerze
po pracy
Piątek, 24 sierpnia 2012 | dodano:24.08.2012
- DST: 70.00km
- Czas: 02:39
- VAVG 26.42km/h
- Aktywność: Jazda na rowerze
50tka w południe
Niedziela, 19 sierpnia 2012 | dodano:19.08.2012
- DST: 48.00km
- Czas: 01:47
- VAVG 26.92km/h
- Aktywność: Jazda na rowerze
50tka z rana
Niedziela, 19 sierpnia 2012 | dodano:19.08.2012
- DST: 50.00km
- Czas: 01:57
- VAVG 25.64km/h
- Aktywność: Jazda na rowerze
Bardzo dobrze mi zrobiła przejażdzka o 8 rano.Spotkałem dużo starszego towarzysza i przy sympatycznej rozmowie i świetnej pogodzie nie wiadomo kiedy strzeliła standardowa treningowa runda.
Łódź- Wolbórz i starość nie radość:-)
Sobota, 18 sierpnia 2012 | dodano:18.08.2012
- DST: 134.00km
- Czas: 05:10
- VAVG 25.94km/h
- Aktywność: Jazda na rowerze
102km męczarni z tym cholernym wiatrem
Niedziela, 12 sierpnia 2012 | dodano:12.08.2012
- DST: 102.00km
- Czas: 03:51
- VAVG 26.49km/h
- Aktywność: Jazda na rowerze
ten cholerny wiatr
Środa, 8 sierpnia 2012 | dodano:08.08.2012
- DST: 66.00km
- Czas: 02:29
- VAVG 26.58km/h
- Aktywność: Jazda na rowerze
Powtórka z dnia wczorajszego niestety tylko że znacznie zimniej. Po raz pierwszy od mojego pamiętnego 12 kwietnia założyłem kamizelkę a po drodze żałowałem że nie założyłem czegoś pod kask.Taki niestety mamy klimat jednego dnia 36 a drugiego 20 i wiatrzysko.Pocieszające że znalazłem bardzo ciekawą i urokliwą trasę która sprawiła mi wielką frajdę.